![]() |
fot. Aneta Lewoń |
Zapewne już zdążyliście zauważyć,
że na blogu zawitały zmiany. I to wcale niemałe zmiany.
Nowy szablon, logo, banner. Ogólnie
całość wygląda schludniej, czyściej. Ja jestem zachwycona. A co tam będę
owijała w bawełnę, kocham ten nowy wygląd i sprawia mi naprawdę dużą przyjemność
patrzenie na niego. A uwierzcie mi, zaglądam tu baaaardzo często J
Powiem Wam szczerze, ja nie jestem
łatwą klientką. Tak, jestem typową, niezdecydowaną kobietą. Kolor lakieru u
manikiurzystki wybieram pewnie ze 25 minut albo dłużej. Nigdy nie mogę się
zdecydować, jeśli już wybiorę, to zawsze ten sam, a jeśli postawię na nowość,
później przez te 3 tygodnie chodzę totalnie wkurzona. To samo jest u fryzjera,
o krawcowej lepiej nie będę wspominała, bo podejrzewam, że ona moje wizyty
wymazała z pamięci J
Dlaczego o tym piszę, ponieważ
Karolina, która za tym stoi za nowym wygładem bloga okazała się prawdziwą oazą cierpliwości. To anioł,
nie kobieta. Setki maili, próśb, zmian decyzji. A ona wszystko przyjmowała,
zawsze miała świetny humor, nigdy nie odmówiła, nawet najmniejszej zmiany. Parokrotnie
było tak, że ja, totalny laik, zmieniałam wizję Karoliny, prosiłam, aby
poprawiła coś „po mojemu” i okazywało się, że jej pomysł był o niebo lepszy.
Zresztą Karolina to nie tylko
pomoc blogowa, choć na pewno jest nieodzowna każdemu, kto nie ma zielonego
pojęcia, co i jak. Karolina to też prawdziwa artystka, zajrzyjcie na jej bloga,
koniecznie, jeśli szukacie inspiracji i pomysłów. Jest to prawdziwa kopalnia
fantastycznych DIY.
Polecam i Karolinę, i jej bloga żyj kochaj twórz. A
z tego miejsca pragnę jej gorąco podziękować.
Zmiany, zmiany, zmiany, nawet
sesję miałyśmy z Igą, taką prawdziwą, profesjonalną. Zdjęcia są piękne,
zresztą, jak wszystkie, których autorką jest Aneta Lewoń, nasza ełcka,
fantastyczna fotografka, prawdziwa mistrzyni w uchwyceniu kadrów. Koniecznie zajrzyjcie na jej fanpage. Anetko,
jesteś cudowna i za wszystko Ci dziękuję J
Mam nadzieję, że Wam też podobają
się te zmiany, ja jestem zachwycona i szczęśliwa. Bo wszystko wygląda tak, jak
sobie wymarzyłam, zaplanowałam. Miłego oglądania i obcowania z moją skromną,
aczkolwiek uroczą, osobą J
![]() |
fot. Aneta Lewoń |
![]() |
fot. Aneta Lewoń |
![]() |
fot. Aneta Lewoń |
![]() |
fot. Aneta Lewoń |
![]() |
fot. Aneta Lewoń |
![]() |
fot. Aneta Lewoń |
Skromna-aczkolwiek urocza- to sie wzajemnie wyklucza :D
OdpowiedzUsuńMuuuła :*
Piękna kobieta z Ciebie! <3
OdpowiedzUsuńTjaa...moja współpraca z Karoliną wyglądała niemal tak samo. Powiedzieć, że to anioł cierpliwości - to za mało :)
Rewelacyjne zdjecia
OdpowiedzUsuńpięknie tu jest u Ciebie. Lovam mocno <3 Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńale piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńdziękuję :* to zasluga fotografa, dzięki niej wyluzowałam i nie wyglądałam, jak "pańcia", zwykle tak wychodzę na zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuń<3 dzięki :*
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńkobieto, ja jestem skromnie urocza, nic tu się nie wyklucza ;) a zresztą, jestem zbitkiem przeciwieństw i wykluczeń :D
OdpowiedzUsuńprawda, Karolina jest rewelacyjna :D
OdpowiedzUsuńa za komplement, dziękuję, lekko zawstydzona ;)
jesteś bardzo fotogeniczna!
OdpowiedzUsuńślicznie dziękuję i trochę rumienię ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zmiany. I ty piękna :)
OdpowiedzUsuńJakie seksy w parentingach pokazujesz. Nogi <3. BTW. I tak spłoniesz w piekle parentingu, bo siejesz zgorszenie :D.
OdpowiedzUsuńA to by się zgadzało :D :P
OdpowiedzUsuńwariatko :) ja zgorszenie, a jesli chodzi o zdjęcia, to walczyłam ze sobą kilka dni, zanim odważyłam się je wrzucić ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam, od razu wariatka ;P
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, p-r-z-e-p-i-ę-k-n-e!!! Zdjęcia ;-) Boskie ;-)
OdpowiedzUsuńSzablon też ;-)
Ściskam!
Magdalena
A pewnie, że widać zmiany :) Piknie tu!
OdpowiedzUsuńI szacun za odwagę za zdjęcia!! Świetne te foty!!!
Zmiany w każdym aspekcie pozytywne. No i - w końcu disqus, już żadna odpowiedź mi nie umknie. ;D
OdpowiedzUsuń