Ojczyznę kochać trzeba i szanowaćNie deptać flagi i nie pluć na godłoNależy też w coś wierzyć i ufaćOjczyznę kochać i nie pluć na godłoŚpiewał Muniek.
Ale czym teraz jest patriotyzm? Jak dziś podchodzimy do
kwestii miłości do ojczyzny? Jemy jabłka i nie obsługujemy w restauracjach
Rosjan? Ilu mamy dziś pseudopatriotów, którzy z racą i kominiarką na twarzy
wykrzykują hasła „Polska do Polaków” czy "Tęcza - znak zboczeńca"? Albo po raz kolejny robią zadymę na
Marszu Niepodległości, krzycząc i obrzucając policję kamieniami. Tak widzę nasz
współczesny patriotyzm. Pomieszany z chorym nacjonalizmem i nienawiścią do
wszystkich i wszystkiego.
Przy okazji dzisiejszego święta, zastanawiam się nad naszą polską historią, nad martyrologią, chrystianizmem i
cierpieniem za miliony. Bo my Polacy słyniemy z tego, że jak jest źle
potrafimy. Potrafimy się jednoczyć i walczyć. A dziś jak byśmy walczyli? Z bronią
w ręku, zmarznięci w okopach? Czy raczej ogłaszając wielkie hasła na FB i wklejając
symbole walki? Odpowiedź jest jedna i wszystkim dobrze znana, więc komentarz uważam za zbędny.
Bo jak podjąć się walki za coś czego nie znamy, co jest nam
tak bardzo odległe, czego nawet nie próbujemy poznać?
Mnie osobiście najbardziej
wkurzają ludzie, którzy za każdym razem, gdy tylko dowiedzą się, że jestem
polonistką, powtarzają do znudzenia, że język polski jest beznadziejny, trudny
i nie do opanowania. Że jest najtrudniejszym, ewentualnie, znajduje się w
pierwszej piątce, najtrudniejszych języków świata. I na tym się kończą wywody. Więc
pytam, co jest takiego trudnego w tym języku? To, że mamy dwugłos, znaki
diakrytyczne? Że mamy tylko trzy czasy? A poznałeś kiedyś historię swojego
języka, skąd się wywodzi, dlaczego mamy Ó i U, RZ i Ż? Nie, bo idziemy po linii najmniejszego oporu. Psioczymy i nadużywamy sformułowań obcojęzycznych. A szacunek
do języka ojczystego jest jednym z objawów patriotyzmu. Nie walczymy wręcz, z
bronią w ręku przeciw wrogowi. I całe szczęście, że nie musimy. To szanujmy chociaż
nasz język, może i trudny, ale jaki piękny.
Dziś miałam okazję razem z Igą i D. uczestniczyć w miejskich
obchodach Święta Niepodległości. Mnie za każdym razem wzruszają tego typu
uroczystości. Odśpiewanie hymny czy salwa honorowa. Mnóstwo było rodziców z
dziećmi. I zastanawiam się czy jest jakiś wiek, od którego należy wdrażać w
dziecięce mózgi miłość i szacunek do ojczyzny? Czy istnieje taka granica
wieku? Mnie zbiło z nóg, jak jedna mama, która stała niedaleko nas, podczas odśpiewania hymnu, tłumaczyła synowi, że zaraz będą strzelać, żeby się nie bał, że będzie „bach…”
i obszernie przy tym gestykulowała. I tak pomyślałam sobie, czy te informacje
nie mogłyby poczekać tych kilku minut? Czy to była aż tak istotne, żeby trzymać
go na rękach (na oko 4-latek), zamiast przyjąć odpowiednia postawę, pokazując synowi, że tak się śpiewa hymn narodowy? Albo rodzeństwo, biega krzyczy (jeszcze przed
imprezą, razem z innymi dziećmi, razem z moim dzieckiem) i nagle dziewczyna
zaczyna lać, dosłownie okładać, chłopca flagą. Nikt nie reaguje!!!
Więc pytam, czy jest granica kiedy należy uczyć szacunku do
rodziców. Czy wpajamy im to od urodzenia? Więc dlaczego z takim trudem
przychodzi nam szacunek do naszego kraju? A przecież patriotyzm, dzięki swoim
odwołaniom do przeszłości, może pomóc naszym dzieciom świadomie budować przyszłość - w poczuciu
sprawiedliwości, docenianiu tego, co otrzymało i gdzie przyszło im żyć.
Są uczucia, które najlepiej opisał już ktoś inny.
T.Love Wychowanie
Kult Polska
Obywatel G.C. Nie pytaj o Polskę
A ja myślę, że Polska nie dba o Polaków i stąd ten nasz poziom patriotyzmu. Ludzie wyjeżdżają za chlebem a w tle ciągle afery polityczne opiewające na kwoty nierealne dla normalnego człowieka
OdpowiedzUsuńTo nie Polska nie dba o Polaków tylko ludzie, których jedni wybierają, a inni temu wyborowi się nie sprzeciwiają - rezygnując ze swojego czynnego prawa wyborczego i nie idąc głosować.
Usuńzgadzam się to człowiek, nie szanuje czlowieka. A najgorsze w tym wszystkim jest to, co zrobiliśmy z tą naszą wolnością i niepodległością
UsuńDobrze widzieć ludzi, którzy wiedza co to patriotyzm i szanują ojczyznę... I niech nikt nie rzuca tu w odpowiedzi tego dowcipu o muchach i g***ie.
OdpowiedzUsuńKurcze, nie znam tego dowcipu, chyba coś mnie ominęło :)
UsuńTak w skrócie - dwie muchy siedzą na g***ie i mniejsza pyta większej:
OdpowiedzUsuń- Tato, a czemu my tu tak siedzimy w tym brudnym, śmierdzącym g***ie?
- Bo to nasza ojczyzna, synu!
Kurcze, jakie prawdziwe...
Usuń