Wiem, że pisanie o upałach jest tak samo passe, jak pisanie
o gołych pupach na plaży. Jednak zaryzykuję, bo
mnie rozwalają, rozkładają na
łopatki i nie dają żyć upały panujące ostatnimi czasy w naszym kraju.
Tak, przy
okazji przypomniała mi się wizyta koleżanki, która stwierdziła, że skoro
przywiozłam, taką piękną pogodę do Gdańska (bo trzeba wiedzieć, że szczycę się
tym, iż ja i moja rodzina na wakacjach zawsze mamy piękną pogodę), to teraz mogę
ją sobie zabrać i wsadzić sobie w d…!!! Ale to tak na marginesie.
Ostatnie dni całkiem nieźle dały mi w kość, dużo akcja,
którą organizujemy (KONIECZNIE ZOBACZ), zaczyna nabierać całkiem realnych kształtów, ale by te kształty
mogły mieć jakąś formę, trzeba nad tym nieźle się napracować.
Jednak wczoraj odpuściłam sobie zupełnie. Spakowałam dzieci
i w drogę. Ogromnym błogosławieństwem jest fakt, że mieszkamy w samym
centrum Mazur, piękna okolica z tysiącem jezior. Tak naprawdę, w którą stronę
nie spojrzysz, wszędzie jeziora. I to jest cudowne, a jeszcze cudowniejsze jest
posiadanie prywatnej plaży. Luksus, na który niewielu (tak podejrzewam) może
sobie pozwolić. My wczoraj miałyśmy tę okazję kąpać się na zupełnie pustej, bezludnej
plaży z jeziorem objętym strefą ciszy. Żadne Las Palmas, Karaiby czy Lazurowe
Wybrzeże, nie dorasta do pięt mazurskim plażom. Fakt glony, trawa i brak
prywatnego kelnera, ale wszystko to rekompensują widoki i cisza, zupełna cisza.
Kocham ten stan!!!
PS. a woda, jak gotowana, ciepła i dająca orzeźwienie J
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń