![]() |
"Brunet wieczorową porą", źródło: http://fototeka.fn.org.pl/public/cache/1-F-61-25-800x800.jpg |
Oglądanie starych filmów z moim M. jest testem na cierpliwość.
Moją cierpliwość, ponieważ M. twierdzi, że nowe filmy są do bani i katuje mnie
już przez te kilkanaście lat, filmami rodem z Polskiej Szkoły Filmowej, o Kinie
Moralnego Niepokoju nie wspominając.
M. najbardziej śmieszy filmowa groteska lat
80-tych. I nie byłoby w tym nic dziwnego czy strasznego, każdy ma jakieś swoje
zboczenia. Ale M. jest największym fanem, amatorem, wielbicielem, po prostu
zapaleńcem wszystkich tekstów z tych starych komedii. Gdyby był program „Wielka
gra dla miłośników starych, polskich filmów” M. poszedłby jak w dym, w końcu
byśmy coś wygrali.
![]() |
"Rozmowy kontrolowane", źródło: http://www.pisf.pl/pl/kinematografia/news/cyfrowa-premiera-misia |
Wracając do tego wspólnego oglądania. M. wyprzedza każdą
kwestię o kilka sekund, nie wiem, jak to robi, bo on zna każdy tekst, nie
parafrazuje, nie zmienia, nic nie dodaje. Nie wiem, ile razy trzeba oglądać te
same filmy, by wykuć na blachę wszystkie teksty. Ja coś tam próbuję, ale jestem
daaaaleko w tyle i nigdy, ale to nigdy nie zdarzyło mi się trafić idealnie. Albo
nie ta kwesta, albo nie w tym miejscu, albo totalnie przekręcona. Dołuje mnie
to tym bardziej, że z wykształcenia jestem przecież filmoznawcą, on jedynie
filmoznawcą amatorem!!!
![]() |
"Nie lubię poniedziałku", źródło: http://kinoplay.pl/nie_lubie_poniedzialku,0,640.html |
Ale jeden plus jest tego zboczenia. Ekonomiczno-finansowy!!!
Całe szczęście, że nie lubuje się w filmach współczesnych, bo te stare można
kupić w każdym supermarkecie za przysłowiowe grosze. Trzy filmy w cenie
jednego, aż żal patrzeć, jak pozbywają się klasyki.
![]() |
"Miś", źródło: http://www.pisf.pl/files/aktualnosci/2012_04/mis_fot_kinorp.jpg |
I tak każdy wolny wieczór, niedzielę, święto celebrujemy „Misiem”,
„Nie lubię poniedziałku”, „Przepraszam, czy tu biją”, ewentualnie „Rozmowami
kontrolowanymi”. Tytuły mogłabym mnożyć w nieskończoność. Oglądamy, bo przecież
nic znowu nie ma w TV J
A gdzie "Brunet wieczorową porą"? ;)
OdpowiedzUsuńKadr jest, jako pierwsze zdjęcie, wejściowe :)
UsuńMyślałam, że tylko jako fotograficzny ozdobnik. ;) Lubisz?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńlubię, w ogóle lubię większość komedii Barei, a Brunet zajmuje u nas jedno z honorowych miejsc, nie lubię Rejsu, a M. przepada :(
UsuńJa znam na pamięć "C.K Dezerterzy". Jak miałam 7 lat oglądałam go w kółko aż samo weszło w krew:-).
OdpowiedzUsuńcałkiem o tym filmie zapomniałam, pewnie dlatego, że mamy go na kasecie VHS!!! i trzeba wyciągać video, aby obejrzeć. Ja jako dzieciór oglądałam Pretty Woman!! I do tej pory uwielbiam komedie romantyczne i ckliwe romanse :)
UsuńDo hiciorów tamtego czasu można jeszcze dorzucić "Willow"-bardzo fajna baśń z młodym Valem Kilmerem;-), "Łowca Jeleni"( tu akurat ojciec mnie tym katował, ale dziś stwierdzam, że to kawał dobrego filmu), "Footloose" ( młody Kevin Bacon walczy o prawo do tańca na studniówce), no i klasyk nad klasyki "Dirty Dancing", swoją drogą co z tą aktorką??? Czy ona potem w czymś jeszcze grała??
Usuńojejusiu... aż mnie ciarki przeszły na samą myśl, o Willow, bałam się tak bardzo tego filmu w dzieciństwie, a moja młodsza siostra "zdzierała" kasetę!! Pozostałych nie widziałam, no oprócz Dirty Dancing, a aktorka, miała chyba problemy alkoholowe i przerost ambicji, kiepska ze mnie plotkara, bo nic nie pamiętam :)
Usuń"Karmazynowego pirata" tez sie balas;-)?
OdpowiedzUsuńniestety, nie oglądałam, daleko od mojej estetyki filmowej są filmy przygodowe, no może poza Cast Away, ten kocham, może dlatego, że to był pierwszy film, który obejrzałam w dolby surround :)
UsuńUwielbiam stare polskie komedie (najbardziej Bruneta, Nie lubię poniedziałki, Kogel-mogel, Wyjście awaryjne), amerykańskie filmy z lat 50-60 (Rzymskie wakacje, Złodziej w hotelu, Ptaki i takie tam ;)), stare musicale (HAir, Skrzypka na dachu) i katuję tym mojego męża. U nas to on nie ma cierpliwości ;))
OdpowiedzUsuńRzymskie wakacje, muszę znowu obejrzeć, chyba zrobię sobie maraton a Audrey Hepburn :)
Usuńmój też uwielbia te filmy. Ale ile razy można to oglądać, na szczęście nowe filmy też lubi oglądać.
OdpowiedzUsuń